Gilowice

Gilowice 2008  



   





Wjeżdżamy do Gilowic. Tutaj będziemy przede wszystkim trenować i odpoczywać.
A co nas więcej spotka w tym roku ... tego jeszcze nie wiemy?

Gilowice to niewielka wieś położona w Beskidzie Żywieckim na szlaku miast łączącym Żywiec z Suchą Beskidzką
.
 








   





W Gilowicach niebo zawsze jest niebieskie, a zieleń soczysta.
 








   





Wszystko tu świeże i pachnące, aż się żyć chce.
 








   





Nawet kolorowa tęcza nie omija tej wsi.
 








   





Gdzie tylko kawałek wolnej ziemi tam ludzie zaraz stawiają swoje domki.

A czy My będziemy mieli swój domek?
 








   





Zasiane pola ciągną się kilometrami, jest czym oddychać.
 








   





W Gilowicach co niedzielę możemy uczestniczyć we Mszy świętej w parafialnym kościele zabytkowym pw. św. Anny i św. Andrzeja.
Jest to późnogotycki drewniany kościół z XV wieku.
 








   





Obok kościoła sprzedają pyszne lody, i jak tu nie skorzystać z takiej okazji.
 








   





Co roku w Gilowicach odwiedza nas ten sam paralotniarz, tylko barwy skrzydła zmienia.
 








   





Wzniesienie prowadzące na górę Łysinę.
 








   





Łysina to góra i malutka wieś położona na wysokości 798 m.n.p.m.
 








   





Droga na Łysinę prowadzi ciągłymi serpentynami wśród drzew.
 








   





Droga z Łysiny.
 








   





Na samym szczycie góry Łysiny co roku są budowane nowe, ogromne wille.
 








   





Uwagę zwraca obszerny taras.
 








   





Śliczna tęcza w Gilowicach.
 








   





A to co za domy?
kto tu mieszka?
To nasze apartamenty, dwa niewielkie domki, w których w tym roku zamieszkaliśmy.
 








   





Widok z naszych domków.
 








   





Ulica przy której zamieszkaliśmy. Dokąd ona prowadzi?
Do naszej jadalni i hali treningowej.
 


Powrót