Zdjęcia z turniejów w roku 1999

	Rozdanie nagród po zakończeniu jesiennego G.P. Chorzowa w 1998. Dekoruje organizator Marian Kołodziejczyk. Z prawej zwycięzca całego turnieju Sebastian Krupa z MDK Chorzów. Z lewej przygląda się srebrny medalista Mirosław Lewczuk z TKKF Florek.
	Jeszcze przed końcową dekoracją "jesiennego" Grand Prix Chorzowa. Z przodu stoją organizatorzy: od lewej Marian Kołodziejczyk, Mirosław Lewczuk i Mariusz Łozak. Jak widać nagrodami sypnęło.
	Dobiegł końca "wiosenny" cykl Grand Prix Chorzowa w 1999 roku. Na zdjęciu najwięksi zdobywcy nagród. Stoją od lewej Bogusław Kozak, Marian Kołodziejczyk, Sebastian Krupa. Poniżej od lewej: Piotr Wilk, Mirosław Lewczuk i Bogusław Król. Bez wątpienia zawodnicy ci już od wielu lat rządzą w amatorskim "światku" na Śląsku.

	Organizatorzy Grand Prix Lędzin, z lewej: Prezes, a w środku Sędzia główny Jan Kaczyński. W głębi mniej widoczny Sebastian Krupa kierownik działu amatorów dokładnie analizujący wyniki turnieju.
	Karol Szotek z AZS Gliwice (odwrócony tyłem) wygrał cały cykl Grand Prix Lędzin wyprzedzając tylko o trzy punkty Artura Szołtyska. W ostatnim G.P. zajął drugie miejsce po zwycięstwie nad Adrianem Myszewskim z Górnika 09 Mysłowice (serwującym na zdjęciu).
	Artur Szołtysek z Energetyka Rybnik pomimo dobrej gry nie zdołał wygrać całego Grand Prix Lędzin, ale pokazał tenis stołowy na najwyższym poziomie. Ten zawodnik w I Ogólnopolskim Turnieju klasyfikacyjnym kat. "B" w Jastrzębiu 29-30.08.1998 r. zajął czwarte miejsce zostawiając za sobą takich zawodników jak Puszkariow, Pieriewierziew, Łowicki, Lubin i wielu innych.
	Proszę jakie piękne spotkanie. Sędzia główny Jan Kaczyński nasz kierownik działu zawodowców wręcza Puchar za zdobycie drugiego miejsce w całym cyklu G.P. Lędzin w kategorii TKKF szefowi redakcji Bogusławowi Królowi (MDK Chorzów). Naszego szefa zdołał wyprzedzić jedynie Marek Dąbrowski ze Światowidu Gliwice.

	Rozpoczyna się V turniej Grand Prix Bielsko-Białej. Do wielkiej Hali przy ul. Spacerowej zjeżdżają się zawodnicy z całego Śląska. Z lewej przy stoliku sędziowskim prowadzący całą imprezę Marek Gracz.
	Czołowy zawodnik z okolic Bielska. Zbigniew Mika z LZS Orzeł Kozy. Gra bardzo dobrze bekhendem na którym ma czopy, ale zaatakować topspinem też potrafi. Przekonał się o tym niedawno na Grand Prix Lędzin zawodnik ekstraklasy Bartosz Kwodawski z AZS Gliwice, który z nim nie miał żadnych szans.
	Roman Bardzik ze Skoczowa. Podobnie jak Zbigniew Mika na bekhendzie gra długimi czopami. Wysokie piłki bez zastanowienia uderza. Czołowy gracz w swojej kategorii.
	Najstarszy zawodnik imprezy Adam Szczypta z Przełomu Bujaków. Obrońca. Wielokrotny medalista Mistrzostw Polski Weteranów. W Polsce w swojej kategorii nie ma sobie równych.
	Bardzo boją się go "dziadki". Zadziorny i nie ustępliwy. Antoni Biaduń ze Sparty Zabrze. Stara się nie opuścić żadnego turnieju amatorskiego.
	Zwycięzcy V Grand Prix Bielsko-Białej w kategorii seniorów: 1. Sebastian Krupa (klęczy), 2. Bogusław Król (pierwszy z lewej). Obaj z MDK Centrum Chorzów, 3. Krzysztof Mirkowski z Bielsko-Białej (pierwszy z prawej). W środku (drugi z lewej) Marek Gracz organizator zawodów.
	Zwycięzcy V Grand Prix Bielsko-Białej w kategorii 40-50 lat. Stoją od lewej: organizator zawodów Marek Gracz, 1. Piotr Wilk z Bartka Siemianowice, 2. Marian Kołodziejczyk, 3. Mirosław Lewczuk (obaj TKKF Chorzów).

	Zawodnik z Bielska-Białej Jan Bukowski. Kiedyś grał w przez siebie założonej drużynie ITB Czeladź. Dzisiaj jeździ jedynie na kilka zawodów amatorskich.
	W TOP-12 wystąpiły 4 kobiety. To dużo zważywszy, że na większości turniejów amatorskich nie organizuje się kategorii kobiet.
	W turnieju uczestniczyli zawodnicy we wszystkich kategoriach, począwszy od dzieci szkół podstawowych a skończywszy na weteranach.
	Zwycięzcy w kategorii juniorów. Radość wielka. Jak widać organizatorzy nie oszczędzali na pucharach.
	Pamiątkowe zdjęcie rodziny Król. Z prawej stoi brat Bogusia (wygrał TOP w kategorii seniorów) Janusz Król.
	Zwyciężczynie w kategorii kobiet.
	Pingpongowa rodzina TOP-12. Zwycięzcy w różnych kategoriach. Stoją od lewej: Zbigniew Mika, Andrzej Pietrzyk, Ryszard Chwastek, Stefan Stefankiewicz, Marek Gracz (organizator), Jan Rozner, Ryszard Rdest, Zdzisław Dziendziel i Krzysztof Mirkowski. Poniżej od lewej: Piotr Wilk, Bogusław Król i Marian Kołodziejczyk. Wszystkim uczestnikom gratulujemy.

	Za chwilę w Cechownii KWK Siemianowice odbędzie się jeden z największych turniejów amatorskich na Śląsku - Memoriał Jana Szeji. Przy stoliku sędziowskim od lewej organizatorzy: Roman Ćwik, Kazimierz Krupiński i szef Cechowni Józef Jaskólski. Pierwszy z prawej to wielokrotny medalista Mistrzostw Polski Weteranów Robert Til reprezentujący drużynę Emeryci Siemianowice.
	Marek Dąbrowski ze Światowidu Gliwice. Sieje postrach na każdych zawodach. Na bekhendzie ma antytopspin, którym gra do przodu. W turniejach ogrywa zawodowców z drugiej ligi, a i zdarza się że byłych pierwszoligowców. Na "Szeji" zajął w open trzecie miejsce, a w swojej kategorii czwarte. Zrewanżował się w turnieju deblowym, gdzie zdobył mistrzostwo grając wspólnie z Mirosławem Lewczukiem.
	Karol Bula. Zawodnik i jednocześnie jeden ze sponsorów tej imprezy. Znajduje czas na każde zawody amatorskie. Nie opuszcza również Mistrzostw Świata czy Europy Weteranów. W tym turnieju w kategorii powyżej 60 lat zajął pierwsze miejsce. Słynie z tego, że gra tymi swoimi Curle TSP na bekhendzie. Potrafi też silnie zaatakować z forhendu.
	Następny zawodnik turnieju Janusz Król. W tym sezonie jeździ na niemal wszystkie turnieje amatorskie, zalicza przede wszystkim turnieje open.
	Bogusław Król. W tych mistrzostwach zajął trzecie miejsce w kat. 25-50 lat oraz także trzecie w grze podwójnej wraz z Sebastianem Krupą. Zawodnik ten na forhendzie gra sriverem max, a na bekhendzie sriverem FX 1.9.
	Turnieje deblowe są rzadkością wśród amatorów. W Memoriale przewidziano gry podwójne. Na zdjęciu Bogusław Król i w głębi Sebastian Krupa. W tym dniu zajęli trzecie miejsce. Natomiast Sebastian Krupa zdobył złoty medal w swojej kategorii i w kat. open. Tymi zwycięstwami Krupa potwierdził iż jest niekwestionowanym liderem wśród amatorów na Śląsku.

	Otwarte Mistrzostwa Siemianowic się rozpoczęły. Na zdjęciu Jurij Fomin z MDK Chorzów podczas rozgrzewki przed meczem. Zawodnik niewygodny dla każdego. Gra do przodu ostrym forhendem i takim samym bekhendem. No cóż "ruska" szkoła.
	Waldemar Seifried z TKKF Chorzów. Prawie pół życia w amatorstwie. Teraz jak by nieco zluzował, ale drzemią w nim wielkie możliwości. Mógł się o tym przekonać zawodowiec Piotr Szczęsnowicz, którego w tych Mistrzostwach "pyknął" dość łatwo.
	Janusz Król. W tym Mistrzostwach nie odegra wielkiej roli. Ale nie to jest najważniejsze. Liczy się start w rozgrywkach, spotkanie z kolegami i wspólne wrażenia.
	Piotr Wilk z Bartka Siemianowice - szpica amatorskiego tenisa stołowego na Śląsku. Zawodnik, który jak jest w formie to może wygrać każde zawody. W tych Mistrzostwach zdobył złoty medal w kategorii 25-50 lat. Bazuje na silnym rotacyjnym topspinie. Jak się mu da pograć to koniec.
	Otwarte Mistrzostwa Siemianowic dobiegły końca. Rozdanie nagród. Po lewej mistrz (najbardziej prestiżowej) kategorii open Sebastian Krupa z MDK Chorzów. Z lewej organizator i zawodnik Bartka Siemianowice Józef Jaskólski.

	Andrzej Pilny. Zawodnik drugiej drużyny MDK-u. Świetnie się zaaklimatyzował w tej drużynie. Będzie urywał punkty zawodnikom I ligi śląskiej. W Mistrzostwach MDK zajął wysokie czwarte miejsce. W grze podwójnej wiele sezonów grał wspólnie z Mariuszem Cyrtą. Jest dwukrotnym mistrzem MDK w grze podwójnej. W tych mistrzostwach grając z Cyrtą zajął drugie miejsce. Uwaga: od 1999 r. zawodnik ten gra na bekhendzie antytopspinem i nieźle mu idzie.
	W dynamicznym ujęciu Krzysztof Romik. Zawodnik III drużyny MDK-u. Zawodnik pracowity i sumienny. Trenuje nawet w Gliwicach. Ale sercem jest w Chorzowie.
	W akcji Sebastian Krupa. W tych Mistrzostwach zdobył wicemistrzostwo MDK-u w grze pojedynczej i brązowy medal w grze podwójnej wraz z Arturem Nieslerem. Jak widać na zdjęciu zaraz nastąpi topspin "Seby". Sędzia już wie co się będzie działo i za wczasu przewraca karki.
	Janusz Król brat bardziej znanego Bogusława. Jest rezerwowym pierwszej drużyny MDK-u. W tych mistrzostwach wspiął się na wyżyny. Zajął piąte miejsce indywidualnie i złoty medal w grze podwójnej wraz ze swoim bratem. Jest to jak dotąd jego największy sukces życiowy.
	Najmniejszy uczestnik III Mistrzostw MDK Seniorów Daniel Chwała. Organizatorzy jak widać dzielili dzikimi kartami na lewo i prawo.
	Michał Gruchalski podstawowy zawodnik MDK II Chorzów. Jest na każdym treningu i pilnie słucha wskazówek trenera Krupy. W Mistrzostwach z seniorami walczył jak równy z równym. Nadzieja MDK.
	Następny nabytek szerokiej kadry trzeciego zespołu MDK. Dawid Mendyka. Musiał zagrać w tych Mistrzostwach.

	Andrzej Gniewek z TTS Ruch Tarnów przebojem wszedł do grona weteranów i wygrał najbardziej prestiżową kategorię open. Swoimi czopami na bekhendzie grając do przodu zaskakiwał rywali. Z rąk szefa Śląskiego Związku Tenisa Stołowego Wiesława Pięty otrzymuje złoty medal i nagrodę. W głębi komentujący to sędzia główny Jan Kaczyński.
	Drugie miejsce w open zajął Grzegorz Kozaczek z Żor. Za nim stoi trzeci zawodnik tej kategorii Henryk Grabowski z GKS Janiny Libiąż. Nagrodami dzieli prezes Wiesław Pięta.
	Czwarte miejsce w open zajął Piotr Wilk z Bartka Siemianowice. Prezes Pięta zdaje się mu tłumaczyć: Piotruś takie spodenki są tylko jedne, wybierz firmową koszulkę.
	Za stołem stoi Marian Kołodziejczyk z TKKF Chorzów. Zajął piąte miejsce w open. Wręcz nie dowierza, że i on załapał się jeszcze na nagrodę.
	Międzynarodowy Mistrz Śląska Weteranów w kategorii pow. 60 lat Stanisław Najasek z KTS Lędziny. W tym dniu był nie do pokonania.

Dwa razy do roku reprezentacja amatorów Krakowa i reprezentacja amatorów ze Śląska rozgrywa między sobą mecze kontrolne. Wystawiane są po pięć drużyn w każdej kategorii wiekowej. Tym razem śląscy amatorzy wygrali aż 5:0.
Mecz był przeprowadzony na czterech stołach firmy Butterfly w niewielkiej sali Bronowianki Kraków. Na zdjęciu Bogusław Król (po lewej) i Sebastian Krupa, którzy w tym meczu zdobyli "komplet".

Po meczach nastąpiło na świeżym powietrzu wręczenie nagród, wspólne rozmowy i zaproszenie na następny sparing. Tym razem na Śląsku.

	To już drugi turniej, w którym wzięło udział wielu zawodowców i amatorów przede wszystkim ze Śląska. Zawodnicy i zawodniczki byli podzieleni aż na osiem kategorii.
	Zdjęcia przedstawiają chwile przed rozpoczęciem Memoriału.