Historia sekcji tenisa stołowego UKS "Chorzów" |
1980 - 1992 Natomiast osłabiony UKS II musiał spaść z ligi
zajmując ostatnie 10 miejsce zdobywając jedynie dwa punkty w całym
sezonie. W klasyfikacji indywidualnej Sebastian Krupa zajął drugie, a
Bogusław Król trzecie miejsce. Obaj wygrali klasyfikację nieoficjalną
gier podwójnych. |
2010/2011 W sezonie 2010/2011 w pierwszej drużynie UKS-u nastąpiły znaczne zmiany. Z zespołu odeszli Adam Kasperski (przeszedł do III-ligowego KU AZS UŚ Katowice), Dawid Kotwica i Adrian Noworolnik (przeszli do IV-ligowego UKS Sokół Katowice) i praktycznie pozostał tylko Sebastian Krupa. Nie było więc wyjścia i trzeba było ściągnąć do klubu nowych zawodników. Pierwszym, którego pozyskał UKS był Waldemar Seifried. Ten utytułowany zawodnik od dwóch lat nie grał w lidze w barwach TKKF Chorzów i dał się nakłonić do gry w rywalizującym klubie z Chorzowa. Chęć gry w UKS-ie wyraził Mariusz Cyrta i teoretycznie skład na nowy sezon już był. A gdy tuż przed rozgrywkami z gry w I lidze wycofał się zespół Jordan 20 Kochłowice, Sebastian Krupa "zaanektował" zawodników tej drużyny do UKS Hajduki Chorzów. Tak więc przed nowym sezonem UKS posiadał solidny skład: Waldemar Seifried, Mariusz Cyrta, Laurent Tomecki, Jerzy Sołtysiak, Adam Noparlik i Sebastian Krupa. I właśnie w takim zestawieniu UKS przystąpił do rozgrywek, jak się okazało najsilniejszej od lat Śląskiej Ligi Amatorów i Weteranów. Jednak już w drugim meczu UKS Hajduki doznał porażki z aktualnym mistrzem DDK Brzeziny Śląskie 4:6. Ta porażka nie przekreśliła na szczęście szans nawet na mistrzostwo ligi, tym bardziej, że w kolejnych meczach I rundy UKS wygrywał z faworytami ligi pokonując kolejno: ŁTS Łabędy Gliwice, MUKS Jedynkę Pszów, TKKF Chorzów i w ostatniej kolejce lidera I ligi ULKS Tajfun Ligota Łabędzka. Po tych wygranych UKS z 15 punktami zajmował 1 miejsce po pierwszej rundzie, z tą samą liczbą punktów był ULKS i punkt straty miał MUKS. W drugiej rundzie zawodnicy UKS-u nadal grali bardzo dobrze, a rywale zaczęli tracić punkty z teoretycznie słabszymi zespołami. Na dwie kolejki przed końcem UKS grał w Pszowie. Wywalczony remis dał zespołowi UKS Hajduki Chorzów tytuł mistrzowski po 7 latach przerwy. W ostatniej kolejce padł jeszcze remis z wicemistrzem ULKS Tajfunem Ligota Łabędzka i w końcowej klasyfikacji drużyna z Chorzowa miała 3 punkty przewagi nad następnymi drużynami. Bardzo dobrze w II lidze zagrał druga drużyna UKS grająca w składzie Dawid Okwiek, Sebastian i Dawid Magrowski. W pierwszej rundzie UKS II ledwo dostał się do silniejszej połówki na rundę rewanżową, ale w drugie rundzie młodzi chorzowianie grali koncertowo. Wygrali 6 z 7 spotkań i jedno zremisowali z późniejszym mistrzem II ligi zespołem UKS Quo-Vadis Zabrze. Ostatecznie UKS II zakończył rozgrywki na 5 miejscu, a do strefy barażowej zabrakło tylko 3 oczek i trochę szkoda słabszych meczy w pierwszej fazie rozgrywek. W rozgrywkach drugiej ligi brał udział jeszcze UKS III, w którego składzie byli praktycznie tylko kadeci. Ten zespół też może zaliczyć sezon do udanych, a szczególnie wyniki w drugiej rundzie (5 zwycięstw na 7 meczy), a trzynaste miejsce w II lidze wcale nie musi być pechowe, lecz powinno być zapowiedzią dobrej gry w następnych rozgrywkach. Pierwsza drużyna UKS Hajduki nie poprzestała na zdobyciu mistrzostwa ligi, ale sięgnęła również po Puchar Ligi. W rozgrywkach pucharowych UKS miał naprawdę dobrych przeciwników. W drugiej rundzie pokonał w Zabrzu mistrza II ligi UKS Quo-Vadis 4:1, potem po ciężkim boju okazał się lepszy, mimo iż grał na wyjeździe od Tajfuna Ligota Łabędzka 4:3. W półfinale UKS grał u siebie z teoretycznie najsłabszym rywalem Energetykiem Zabrze z którym wygrał 4:1, a w finałowym meczu w Pszowie pokonał MUKS Jedynkę 4:2 i drugi raz z rzędu UKS Hajduki wywalczył Puchar Śląskiej Ligi Amatorów i Weteranów. 2011/2012 Do sezonu 2011/2012 pierwsza drużyna UKS-u przystąpiła właściwie bez zmian w stosunku do poprzedniego sezonu. Jedynie Waldemar Seifried odszedł z drużyny wracając do ekipy TKKF Chorzów. Do rywalizacji w I lidze przystąpili więc: Mariusz Cyrta, Laurent Tomecki, Jerzy Sołtysiak, Adam Noparlik i Sebastian Krupa. W porównaniu do zeszłego sezonu liga nie wydawała się już tak wyrównana, ale do zespołu ULKS Tajfun Ligota Łabędzka dokoptował Marian Strzałka i wiadomo było, że ta drużyna będzie faworytem rogrywek. UKS kolejno radził sobie z kolejnymi przeciwnikami, aż do meczu z LKS Strażak Mikołów. To spotkanie zaczęło się źle dla aktualnego mistrza ligi, bo po trzech grach singlowych było 0:3. Do gry podwójnej podeszli Tomecki i Nopralik i taka zmiana (w porzednich meczach deblowych grali Krupa-Cyrta) okazała się trafna, ponieważ chorzowianie wygrali ten pojedynek i uwierzyli, że ten mecz można jeszcze wygrać. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, a decydąjący punkt zdobył Laurent Tomecki. W ostatnim meczu I rundy UKS Hajduki nie sporostał jednak na wyjeździe faworytom ULKS Tajfun Ligota Łabędzka i mimo walki uległ 4:6. W drugiej rundzie zawodnicy UKS-u nadal grali bardzo dobrze, tracąc tylko dwa punkty, po dwóch remisach z MUKS Jedynką Pszów i ponownie w podobnych okolicznościach z LKS Strażak Mikołów (Strażak znowu prowadził 3:0). Jednak na kolejkę przed zakończniem rozgrywek wiadomo było, że tytuł mistrzowski wywalczy ULKS Tajfun Ligota Łabędzka. Na osłodę pozostaję fakt, że w ostatnim meczu UKS po świetnej grze całego zespołu pokonał "świeżo upieczonego" mistrza 6:4. UKS zajął drugie miejsce, a trzeci był ATS Halex Świerklaniec. Bardzo dobrze w II lidze zagrała druga drużyna UKS II grająca w składzie Dawid Okwiek, Sebastian i Dawid Magrowski. W pierwszej rundzie UKS II kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa i dopiero w ostatnim meczu I rundy uległ wysoko 1:9 silnemu zespołowi UKS Wolej Ruda Śląska. Do rundy rewanżowowej UKS przystępował z tą samą liczbą punktów, co prowadzący w tabeli Wolej. W drugiej rundzie młodzi zawodnicy UKS wygrali 5 meczy z rzędu, ale potem przyszły dwie porażki z MORiS-em Chorzów i ponownie z UKS Wolejem Ruda Śląska, który awansował do I Ligi. W meczu o trzecie miejsce w II lidze (2 liga podzielona była na dwie grupy) UKS II w dwumeczu przegrał z TKKF Aut Łagisza Będzin. Wrzecia drużyna UKS nie może zaliczyć sezonu do udanych, gdyż 7 miejsce w grupie B to na pewno za mało dla ambitnnych chorzowian. W rozgywkach Pucharu Ligi pierwsza drużyna UKS dotarła do półfinału, ale tam przegrała na wyjeździe 4:2 z ATS-em Halex Świerklaniec i odpadła z rozgrywek. Pozostałe dwa zespoły UKS-u nie przystąpiły do rozgrywek. 2012/2013 W sezonie 2012/2013 pierwsza drużyna UKS przystąpiła dokładnie w tym samym składzie co w poprzednim sezonie. Podstawowy skład tworzyli: Sebastian Krupa, Adam Noparlik i Laurent Tomecki, a uzupełniali drużynę Jerzy Sołtysiak i Mariusz Cyrta. Już w pierwszej kolejce UKS musiał się zmierzyć z wzmocnioną drużyną DDK Brzeziny Śląskie. Chorzowianie pokonali rywali i to na wyjeździe i jak się potem okazało, był to najgroźniejszy rywal w całych rozgrywkach. Inne zespoły traciły punkty, a osłabiony kontuzją Piotra Zemły mistrz ligi, ULKS Tajfun Ligota Łabędzka musiał walczyć o utrzymanie w lidze. Po pierwszej rundzie było wiadomo, że tylko zespół DDK może zagrozić UKS-owi w zdobyciu tytułu mistrzowskiego. Chorzowianie prowadzili z kompletem zwycięstw i mieli 2 punkty przewagi nad DDK i aż 7 punktów nad drużyną MUKS Jedynka Pszów. Po tej rundzie z nazwy UKS-u zniknął człon "Hajduki", po przejściu sekcji pod UKS Chorzów. W drugiej rundzie UKS tylko raz musiał oddać punkt rywalom remisując na wyjeździe z ULKS Tajfunem Ligota Łabędzka (do składu ULKS powrócił Piotr Zemła). Najgroźniejszy rywal, czyli DDK w połowie rundy rewanżowej miał słabszy okres w którym stracił 3 punkty, co praktycznie pozbawiło ich walki o tytuł. Na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek UKS Chorzów mógł się cieszyć z 10 tytułu najlepszej drużyny ligi, a przypięczetował to pewnym zwycięstem z wicemistrzem DDK Brzeziny Śląskie. Trzecie miejsce wywalczył zespół MUKS Jedynka Pszów. Do drugie ligi spadły TKKF Aut Łagisza i ATS Halex Świerklaniec. Również w klasyfikacji indywidualnej chorzowianie grali główne role. Zwyciężył Sebastian Krupa, a trzeci był Adam Noparlik. Zawodników UKS-u przedzielił tylko Roman Wiża z UKS Quo-Vadis Zabrze. Do poziomu UKS dostroili się chłopcy z drugiej drużyny grający w II lidze. Ze względów regulaminowych drugi zespół musiał grać pod inną nazwą, gdyż w wypadku zajęcia miejsca premiowanego awansem nie mogliby awansować do wyższej ligi. Przepis ściągnięty z ligi zawodowej, ale zupełnie nie pasujący do realiów ligi amatorskiej, która działa bardziej jako rekreacja. Dlatego też drużyna przyjęła nazwę ZSI Chorzów od szkoły w której grająz zespoły UKS-u, a dodatkowo wszyscy grający w tym zespole, czyli Dawid Magrowski, Dawid Okwiek i Bartłomiej Bzdak, to albo absolwenci lub w przypadku Bartka aktualni uczniowie tej szkoły. Pierwszą rundę chorzowianie zagrali rewelacyjnie wygrywając wszystie siedem spotkań. Od drugiej rundy liga została podzielona na grupę silniejszą i słabszą. ZSI rozpoczął rundę rewanżową od remisu z najgroźniejszym rywalem Bartkiem Siemianowice, ale potem ponownie zwyciężał odnosząc 5 kolejnych wygranych. Awans do I ligi miał być przypieczętowany już na 4 kolejki przed zakończeniem rozgrywek, wygraną z OSiR-em Skałka Świętochłowice. Ale tak się nie stało, gdyż w drużynie gości był Rafał Wójcik, zwycięzca klasyfikacji indywidualnej I ligi i chorzowianie tylko zremisowali. Jednak już w kolejnym spotkaniu udowodnili, że zasługują na awans, zwyciężając wysoko z drugim w tabeli Bartkiem Siemianowice, aż 9:1. Po tym zwycięstwie z młodego zespołu jakby uszło powietrze i zamiast kolejnych zwycięstw i zapewnienia sobie 1 miejsca w lidze, ZSI przegrało 3 ostatnie mecze w lidze. Na szczęście Bartek Siemianowie też miał słabszą końcówkę i ZSI Chorzów wygrało całą ligę! Trzecie miejsce i prawo gry w barażach o I ligę wywalczył Schodbud Mysłowice. Pozostałe dwa zespoły grające w drugiej lidze, czyli UKS II i dziewczęcy skład UKS III nie mogą sezonu udać do udanych. Wprawdzie UKS II zdobył 16 punktów, ale wystarczyło to jedynie do zajęcia 5 miejsca w grupie słabszej, czyli 13 lokaty w całej II lidze. Najlepiej w tej drużynie grał Patryk Gola,chociaż w niektórych meczach było widać brak zaangażowania. Debiut w lidze amatorów drużyny dziewcząt i ich udział w lidze można uznać za pomyłkę. Jedynie Marta Topol i Natalia Łuczak starały się grać i aktywnie uczestniczyć w rozgrywkach. Najgorzej było zebrać dziewczyny na mecz wyjazdowy. Nic też dziwnego, że oprócz pojedynczych zwycięstw UKS III nie wywalczył nawet jednego punktu w lidze. W rozgrywkach Pucharu Ligi UKS Chorzów też zagrał znakomicie, pewnie pokonując kolejnych rywali i po raz trzeci w ostatnich czterech latach sięgnął po to trofeum. Pozostałe zespoły odpadły niestety już w I rundzie. W klasyfikacji indywidualnej ponownie czołowe miejsca zajęli chorzowianie. Sebastian Krupa wygrał, a tuż za nim był Laurent Tomecki. 2013/2014 Sezon 2013/2014 był potwierdzeniem silnej pozycji zespołów UKS w lidze amatorskiej. W I lidze zagrały, aż dwa zespoły z naszego klubu co nie zdażyło się od 2004 roku. Pierwsza drużyna grała bez zmian w składzie: Krupa, Tomecki, Noparlik, Cyrta i Sołtysiak. Druga drużyna rozpoczęła rozgrywki w składzie: Dawid Magrowski, Dawid Okwiek, Bartłomiej Bzdak, a w trakcie sezonu dołączył Adam Cypek. Trzeci zespół tworzyli: Adam Ruszkiewicz, Daniel Wons, Daniel Krajewski, Krzysztof Knapek i Roksana Palińska. Rozgrywki ligowe ponownie zapowiadały się na bardzo ciekawe. Bardzo mocny zespół wystawił UKS Wolej Ruda Śląska, który przez cały sezon grał zawodnikami, którzy grali w tym samym czasie w II lidze zawodowej. I to właśnie Wolej w I był najlepszym zespołem i nawet nasza drużyna musiała uznać wyższość tej drużyny rzegrywając na wyjeździe 6:4. W drugiej rundzie UKS Chorzów grał już bardzo pewnie wysoko wygrywając, aż 6 z 9 spotkań. Przed ostatnim meczem z UKS Wolej Ruda Śląśka nasz zespół miał punkt przewagi nad rywalem i do mistrzostwa wystarczał remis. Chorzowianie rozpoczęli ten mecz rewelacyjnie prowadząc po pierwszej serii i deblu 4:0. Potem już nie było tak dobrze, ale w drużynie gości bardzo słabo grał Robert Kostępski, który dodatkowo w ważnych momentach oddawał mecze walkowerem (z Krupą przy stanie 2:2 i 0:2 w piątym secie i z Tomeckim przy 1:0 w setach i 4:9 w drugim secie). Jak się potem okazało były to właśnie te dwa punkty, które dały UKS-owi zwycięstwo i drugie z rzędu mistrzostwo Śląskiej Ligi Amatorów. Drugi zespół UKS-u grający pod nazwą ZSI II Chorzów nie miał wielu szans na utrzymanie w lidze i mimo ambitnej postawy młodych zawodników z Chorzowa , musiał się pożegnać z najwyższą klasą rozgrywkową. Trzeci zespół UKS-u Chorzów osiągnął plan minimum i awansował do grupy silniejszej II ligi i chociaż młodzi zawodnicy zajęli w tej grupie ostatnie 8 miejsce to doświadczenie zebrane w grze z mocnymi drużynami powinno zaprocentować w następnym sezonie. W rozgrywkach pucharowych pierwszy zespół UKS-u dotarł ponownie do finału, ale nawet atut rozgrwania spotkania finałowego we własnej sali nie pomógł chorzowianom w wygranej. Przeciwnikiem UKS-u był zespół DDK Brzeziny Śląskie. Zespół z Piekar był bezlitosny dla gospodarzy pewnie wygrywając 4:1. Może wyniki byłby inny, gdyby nie pechowa przegrana w grze podwójnej 17:19 w piątym secie. 2014/2015 W tym sezonie UKS Chorzów miał szansę na wygranie ligi po raz trzeci z rzędu. Ale liga był chyba najsilniejsza od paru lat. Najmocniejszym zespołem wydawał się być beniaminek OSiR Skałka Świętochłowice. Do tego zespołu obok najlepszego zawodnika II ligi Rafała Wójcika dołączyli Paweł Gąsiorski (wielokrotny Mistrz Polski Amatorów) i Robert Wielgosz (były wicemistrz Polski). Do tego siłę ligi tworzyły jak zawsze UKS Wolej, DDK i MUKS Pszów. Już pierwsze mecze pokazały, że obrona tytułu będzie bardzo trudna, gdyż zwycięstwa w każdym meczu przychodziły chorzowianom (grającym w składzie: Krupa, Noparlik, Tomecki i Cypek) bardzo ciężko. Pierwsze punkty UKS stracił w wyjazdowym meczu w Pszowie. Osłabiony brakiem Tomeckiego i Noparlika, UKS ledwo wywiózł punkt. Jeden mecz UKS zagrał bardzo dobrze i wypadło to na spotkanie z niepokonaną drużyną Skałki Świętochłowice. Cały nasz zespół zagrał z "zębem" i efektem tego była wygrana i to w sali OSiR-u 6:4. Niestety w ostatniej kolejce chorzowianie nie poszli za ciosem i we własnej sali przegrali 4:6 z Wolejem Ruda Śląska. Jak się potem okaże ten zespół będzie miał patent na wygrywanie z UKS Chorzów. W drugiej rundzie UKS grał nieco lepiej, ale ponownie zmierzył się z UKS Wolej Ruda Śląska i nawet rozegranie drugiego meczu we własnej sali z tym zespołem nie pomogło chorzowianom. Dobra gra Sebastiana Krupy (3,5 punktu) wystarczyła jedynie do porażki 4:6. Po tym meczu było właściwie wiadomo, że jeżeli OSiR Skałka nie straci dwóch punktów to UKS będzie jedynie walczył o drugie miejsce. W ostatniej kolejce już wszystko było wiadomo, gdyż Skałka miała 2 punkty przewagi nad UKS i nawet gdyby chorzowianie zwyciężyli to nie deydował bilans bezpośrednich gier tylko małe punkty, a tu wyraźną przewagę mieli zawodnicy ze Świętochłowickiego klubu. Mimo ambitnej postawy zawodnicy UKS nie dali rady nawet zremisować i po zaciętym spotkaniu ulegi 3:7 nowemu mistrzowi ligi OSiR-owi Skałka Świętochłowice. To czego nie udało się zrobić pierwszej drużynie wykonał drugi zespół UKS Chorzów. Po spadku z I ligi UKS II przystąpił do rozgrywek drugoligowych z planem wygrania tej ligi. Pierwszą rundę UKS zakończył na trzecim miejscu w swojej grupie, awansując do najlepszej ósemki II ligi. Runda rewanżowa należała już do zawodników z Chorzowa. Bartłomiej Bzdak, Adam Ruszkiewicz, Daniel Wons wspomagani przez doświadczonych Jerzego Sołtysiaka i Mariusza Cyrtę wygrali w rundzie rewanżowej 8 spotkań z rzędu i przed ostatnią koljeką zapewnili sobie zwycięstwo w II lidze. Niestety nie życiowy przepis, że dwie drużyny z jednego klubu nie mogą grać w I lidze spowodował, że UKS II nie mógł awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. W rozgrywkach Pucharu Ligi, UKS zagrał w finale i niestety po raz trzeci w tym sezonie na jego drodze pojawił się zespół UKS Wolej Ruda Śląska. Mimo, że chorzowianie bardzo starali się w kolejnym meczu we własnej sali pokonać rywali, to skończyło się jedynie na chęciach. Zawodnicy Woleja bez litości wykorzystali słabość chorzowian i pewnie 4:0 pokonali nasz zespół zdobywając Puchar Ligi. W klasyfikacji indywidualnej również UKS musiał się zadowolić drugim miejsce, które wywalczył. Sebastian Krupa. 2015/2016 W sezonie 2015/2016 pierwszy zespół UKS Chorzów zagrał w składzie: Sebastian Krupa, Adam Noparlik, Adam Cypek i Waldemar Seifried. Chorzowianie mogą zaliczyć ten sezon jako całkiem udany, chociaż oba tytuły, mistrzowski i puchar ligi padł łupem OSiR-u Skałka Świętochłowice, który podobnie jak rok wcześniej nie miał sobie równych. Sukces z przed roku powtórzyła za to druga drużyna UKS Chorzów, która w świetnym stylu zwyciężyła w rozgrywkach II ligi, i tym razem nie było już przeszkód, aby awansować do I ligi. W składzie UKS-u II byli: Jerzy Sołtysiak, Mariusz Cyrta, Janusz Król i Adam Ruszkiewicz. W Pucharze Ligi UKS ponownie awansował do finału i niestety ponownie musiał uznać wyższość rywala. Finałowy mecz ze Skałką był bardzo zacięty, ale zakończył się wynikiem 3:4 dla gości. Na pocieszenie jedna klasyfikacja padła łupem zawodnika UKS-u. Sebastian Krupa wygrał 64 spotkania ligowe na 66 rozegranych w sezonie i zdużą przewagą zwyciężył w klasyfikacji indywidualnej I ligi. 2016/2017 Wsezonie 2016/2017 pierwszy zespół UKS Chorzów przystąpił do sezonu w składzie: Sebastian Krupa, Adam Kasperski, Adam Cypek i Waldemar Seifried. Do drugiego zespołu, który miał za zadanie utrzymaćsię w I lidze przeszedł Adam Noparlik. Ten sezon można spokojnie uznać za jeden z najtrudniejszych w historii klubu. UKS nie grał dobrze tracąc mnóstwo punktów. Efektem tego była 6 lokata po 5 kolejkach ligowych i widmo nie wejścia do czołowej szóstki zespołów walczących o mistrzostwo ligi. Ostatecznie pierwszą rundę UKS zakończył na 4 miejscu z szansą na miejsce na podium. Tą szansę drużyna z Chorzowa wykorzystała wygrwywając 3 z 5 spotkań i jedno remisując, co przy słabszej grze DDK Brzeziny Sląskie (tylko 2 punkty w rundzie finałowej) pozwoliło zespołowi UKS Chorzów zająć 3 miejsce, ale strata do mistrza OSiR-u Skałka Świętochłowice była ogromna, bo aż 10 punktów. Do TKKF Relaks Wodzisław chorzowianie stracili 4 punkty. Druga drużyna UKS Chorzów miała się utrzymać w I lidze. Niestety mimo ambitnej walki ta sztuka się nie udała. Wiele przegranych spotkań po 6:4 i kilka remisów zadeydowało o tym, że UKS II musiał opuścić grono najlepszych drużyn amatorskich. W składzie UKS-u II byli: Jerzy Sołtysiak, Mariusz Cyrta, Janusz Król i Adam Noparlik. Puchar Ligi to kolejny finał UKS-u i kolejna przegrana, tak jak w poprzednim sezonie puchar wywalczyła ekipa ze Skałki Świętochłowice po wygranej 4:1. W klasyfikacji indywidualnej na uwagę zasługuje tylko drugie miejsce Sebastiana Krupy. 2017/2018 Wsezonie 2017/2018 po raz drugi w historii do rozgrywek zostały zgłoszone cztery drużyny UKS-u. Stało się tak, gdyż do naszego klubu przeszła cała drużyna grająca w poprzednim sezonie jako TKKF Chorzów. Tak więc w I lidze mieliśmy 2 zespoły UKS (Krupa, Noparlik, Cypek, Kasperski), UKS II (Tomecki Laurent, Słomiany Jacek, Schaniel Krzysztof, Żołądek Paweł). Jedną drużynę UKS III w II lidze, w której grali: Mariusz Cyrta, Waldemar Seifried, Łukasz Francka i w rezerwie Jerzy Sołtysiak i Adam Ruszkiewicz. Do trzeciej ligi zgłosił się zespół UKS IV, który w swoich szeregach miał takich zawodników jak: Marian Richta, Dariusz Ścigany oraz bracia Janusz i Bogusław Król. Pierwszy zespół już po kilku spotkaniach miał problemy ze składem. Z przyczyn zawodowych wyjechać musiał Adam Cypek i ekipa z Chorzowa musiała łatać dziurę w składzie sięgając po zawoników trzeciej i czwartej drużyny oraz rezerwowych. O dziwo te manewry nie tylko nie zaszkodziły zespołowi, ale utwierdziły zawodników z Chorzowa, że jest szansa powalczenia o najwyższe trofea, a 10 wygranych sptkań świadczy o tym najlepiej. W meczu o pierwsze miejsce po pierwszej rundzie UKS zmierzył się z aktualnym mistrzem OSiR-em Skałka Świętochłowice. Chorzowianie mieli okazję ten mecz wygrać, ale zabrakło trochę szczęscia i spotkanie zakończyło sie remisem. W rundzie rewanżowej UKS grał nadal bardzo dobrze. Do tego, pierwszej od lat porażki doznał najgroźniejzy rywal (OSiR) i do tytułu UKS potrzebował tylko remisu. Niestety w ostatnim meczu sezonu Sebastian Krupa i Adam Noparlik zagrali poniżej swoich możliwości. Mimo to była szansa na remis, ale w decydującej grze podwójnej zawodnicy Krupa i Kasperski nie wykorzystali wysokiego prowadzenia przy stanie 1:1 w setach, gdzie mieli 7:1 i 9:5 grając przeciwko parze Paweł Gąsiorski i Rafał Wójcik. A w czwartym secie prwadzenie 8:5 również było za małą zaliczką, aby pokonać zawodników OSiR-u, który wygrywając ten mecz sięgnął po 4 tytuł mistrzowski z rzędu. Bardzo dobrze grał w lidze drugi zespół UKS-u. Zawodnicy byłego TKKF-u szybko zaaklimatyzowali się w nowej sali i wygrali 6 pierwszych spotkań. Niestety potem przyszły słabsze mecze i do ostatniej kolejki I rundy UKS II nie był pewny awansu do grupy silniejszej I ligi. Na szczęście chorzowianie mieli lepszy bilans od rywali i w rundzie rewanżowej tak jak pierwszy zespół UKS II mógł walczyć o miejsca 1-6. Do medalu i trzeciego miejsca zabrakło naprawdę niewiele. Pechowe porażki w I rundzie i remisy z Relaksem i UKS Wolej w II rundzie spowodowały, że UKS II zakończył rozgrywki na 5 miejscu. Jedyne zwycięstwo przypadło Sebastianowi Krupie, który wygrał klasyfikację indywidualną, a bardzo dobre 5 i 7 miejsce zajęli Adam Noparlik i Krzysztof Schaniel. To co nie udało się I i II zespołowi, w wielkim stylu udało się trzeciej drużynie. Grający w II lidze UKS III wysoko ogrywał kolejnych rywali zapewniając sobie mistrzostwo na dwie kolejki przed końcem. Indywidualnie nie miał sobie równych Mariusz Cyrta, który doznał tylko 2 porażek w całym sezonie. Wślady trzeciej drużyny poszedł również czwarty zespół., który prowadziłw lidze od pierwszych kolejek i bez problemu wywalczył mistrzostwo III ligi oraz awans do wyższej klasy rozgrywkowej. A Dariusz Ścigany, Bogusław Król i Marian Richta byli najwyżej sklasyfikowani w tabeli indywidualnej. Puchar Ligi to dobra gra wszystkich drużyn UKS-u. Już w I rundzie UKS III wyeliminował aktualnego wice mistrza ligi, drużynę TKKF Relaks Wodzisław Śląski. Do półfinałów dotarły dwa zespoły UKS I i UKS IV, ale tam lepsze okazały się zespoły Skałka Świętochłowice i ATS Ligota Łabedzka. 2018/2019 Koleny sezon rozpoczął się od reorganizacji drużyn klubowych. Ze względu na brak zawodników musiała zostać podjęta decyzja, że trzeci zespół UKS-u, który wywalczył sobie awans do I ligi nie będzie brał udziału w rozgywkach, a jego zawodnicy przeszli do dwóch zespołów grających w I lidze. W trakcie sezonu do UKS I doszedł były zawodnik OSiR-u Skałka Świętochłowice Rafał Wójcik. Tak więc do rywaliacji ligowej przystąpiły dwie drużyny w I lidze, jedna drużyna w II lidze (Ścigany, Richta, bracia Król i Ruszkiewicz) oraz zespół UKS IV, który w składzie miał samych debiutantów (Tomasz Sopolski, Radosław Doman i Sławomir Krzykała). Bardzo dobrze rozpoczął rozgrywki pierwszy zespół UKS-u, który na półmetku prowadził w tabeli. To prowadzenie utrzymywał, aż do 14 kolejki i miał realną szansę na 12 tytuł mistrzowski. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna. Kłopoty ze skompletowaniem składu i niekorzystny układ gier (trzy z 4 decydyjących meczy na wyjeździe) spowodowało, że UKS I w trzech meczach zdobył tylko 1 punkt. Ten kryzys wykorzystały inne zespoły w wyniku czego doszło po raz pierwszy w historii klubu do sytuacji, e przed ostatnią kolejką 4 drużyny miały po 25 punktów i każda z nich mogła wywalczyć tytuł mistrzowski. Niestety w ostatnim meczu w Poczesnej i dokonaniu zmian taktycznych w postaci wstawienia do zespółu Darka Ściganego i Dariusza Kuczerę nie udało się wygrać tego meczu, co w zestawieniu z innym spotkaniami spowodowało, że UKS po raz pierwszy od wielu lat znalazł się poza podium rozgrywek ligowych. Ostatecznie obie drużyny pierwszoligowe uplasowały się na 5 i 6 pozycji. Na pocieszenie w klasyfikacji indywidualnej Sebastian Krupa zajął 2 miejsce, a debel Adam Noparlik i Sebastian Krupa okazał się najlepszy w I lidze. To co nie udało się zespołom pierwszoligowym wywalczył UKS III w drugiej lidze. Od początku rozgrywek nasza drużyna była na prowadzeniu w tabeli, rywalizując głównie z UKS Huragan Sosnowiec i TKKF Chorzów. Jednak znakomicie zagrana pierwsza runda pozwoliła na spokojne kontrolowanie sytuacji i UKS III pewenie awansował do I Ligi. Dodatkowo klasyfikację indywidualną wygrał Dariusz Ścigany, a drugi był Bogusław Król. Czwarta drużyna walcząca w III lidze mimo dużej ambicji i zaangażowania zajęła 7 miejsce w swojej grupie, a ostatecznie została sklasyfikowana na 13 miejscu po zsumowaniu wyników i meczach barażowych pomiędzy dwoma grupami. Puchar Ligi to ponownie świetny występ drużyn UKS-u. Ale nie piewrszego zespołu, który już w II rundzie odpadł z rozgrywek. Natomiast UKS II i UKS III radził sobie rewelacyjnie i obie ekipy dotarły do półfinału. Tutaj ponownie musieli uznać wyższość finalistów z przed roku, ale po raz drugi z rzędu w tej fazie rozgrywek znalazły się aż dwa nasze zespoły. 2019/2020 Sezon 2019/2020 na pewno przejdzie do historii rozgrywek nie tylko w Śląskiej Lidze Amatorów. Ale od początku. Po raz pierwszy w dziejach klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej zagrały, aż trzy nasze zespoły., które grały w składach: UKS I (Krupa, Noparlik, Wójcik i Cyrta), UKS II (Schaniel, Słomoiany, Tomecki i Żołądek), UKS III (Ścigany, Richta, Król B., Król J. i Ruszkiewicz). Pierwszy zespół do 13 kolejki grał bardzo dobrze i miał nawet małe szanse na pierwsze miejsce, a nawet przy kilku słabszych spotkaniach mógł mieć zapewnione minimum trzecie miejsce. Jednak do gry wtrąciły się siły wyższe, a dokładniej pandemia Covid-19. W związku z zagrożeniem bezpieczeństwa rozgrywki we wszystkich ligach zostały przerwane, a po jakimś czasie podjęto decyzję o odwołaniu pozostaych spotkań i uznania aktualnych wyników za końcowe. Ostatecznie nasze zespoły zostały sklasyfikowane na 3, 7 i 8 miejscu. Oznacza to, że w przyszłym sezonie ponownie w I lidze będą mogły grać trzy nasze drużyny. W klasyfikacji indywidualnej zwyciężył Sebastian Krupa, ale był to jedyny sukces indywidualny w tym sezonie, gdyż nasze pary deblowe grały w tym roku trochę słabiej. Grający w trzeciej lidze UKS IV ponownie musiał uznać wyższość innych rywali i ostatecznie został sklasyfikowany na 6 miejscu w swojej grupie, a na 12 w klasyfikacji łącznej. Puchar Ligi to trzeci z rzędu awans do fazy półfinałowej dwóch drużyn UKS-u. Ale ze względu na pandemię i te rozgrywki nie zostały dokończone przed wakacjami. Udało się je dokończyć po wakacjach w formie jednodniowego finału, w którym wzięły cztery drużyny. Ze względu na awans do połfinałów dwóch drużyn UKS-u zawody rozegrano w Chorzowie. Atut własnej sali wykorzystał pierwszy zespół UKS-u, który najpierw po zaciętej walce pokonał mistrza ligi KTS Gliwice 4:3, a nastepnie w finale okazał się lepszy od UKS Quo Vadis Zabrze Makoszowy. I po 7 latach UKS Chorzów ponownie mógł się cieszyć z wygranej w tych rozgrywkach. Sekcja tenisa stołowego od
roku 1997 organizuje corocznie Mistrzostwa UKS,
w których startują wszyscy zawodnicy grający i
trenujący w sekcji łącznie z najlepszymi (oddzielnie
są rozgrywane mistrzostwa juniorów, kadetów i
młodzików). W trzech pierwszych latach Mistrzostwa
Seniorów przeprowadzono w MDK przy ul. Dąbrowskiego, a
następnie w SP nr 29, a od 2008 roku w ZSI Chorzów przy ul. Św. Piotra 9a w
Chorzowie. Mistrzostwa te są traktowane przez
zawodników nadzwyczaj prestiżowo, a każdy w tych
zawodach daje z siebie wszystko, nieraz więcej niż w
grach ligowych. W grze pojedynczej najwięcej medali
zdobywali Sebastian Krupa, Mariusz Cyrta i Bogusław
Król, ale i młodzi atakują jak np. bracia Nieslerowie.
W grze podwójnej najwięcej medali wywalczyły deble W tabelach przedstawiono historię drużyny UKS Chorzów w lidze (tabela nr 1) oraz w Pucharze (tabela nr 2). |